Poznali się przez znajomego. Klimatyczna, rzeszowska knajpka „Lychi”, przydymione światło, odbijające w kieliszkach czerwonego wina ich zarumienione twarze… Pierwsza fascynacja, spacery, wyjazdy, rowerowe wycieczki, rozmowy o wszystkim i o niczym, aż w końcu uczucie gwałtowne jak wiatr w bieszczadzkich połoninach, gdzie wyznali sobie miłość. On spokojny, zrównoważony, cierpliwy. Ona – energiczna, szalona, radosna. Awers i rewers, dwie połówki wspólnie bijącego serca: Jagoda i Konrad.

Oto historia pięknej miłości,  którą udało mi się uchwycić w kadrze.

Posłuchajcie…